środa, 27 stycznia 2010

znikasz

Pamiętacie jak pisałam wam, że ktoś chce mi odebrać coś bardzo dla mnie cennego? Teraz to nieuniknione, a najgorsze, że na ten moment będę musiała czekać. Nie znam czasu ani godziny. Wiem, że to nadejdzie – dostałam potwierdzenie, ale to czekanie chyba bardziej mnie dobija niż sam fakt, że jego już nie będzie.

Kilka osób zwróciło mi uwagę na zachowanie. Ponoć teraz częściej jestem jakaś rozmarzona, odpływam gdzieś w myślach i ciągle piszę smsy, a myślicie, że jak wygląda zakochana dziewczyna?

środa, 20 stycznia 2010

przeczucie / przeznaczenie

Dziś przekonałam się, że przeczucia nie wolno lekceważyć. Zaledwie wczoraj na lekcji religii ksiądz mówił o przeczuciu, które miał jadąc ulicą, po czym zawrócił i pojechał do domu. Później się okazało, że na trasie był wypadek. Miałam podobną sytuacje. Rano samochód nie chciał zapalić, jak na złość silnik zapalał się po czym gasł jak samochód ruszył. Razem z mama wróciłyśmy się do domu i zastałyśmy mieszkanie, które po chwili zajęłoby się ogniem, gdybyśmy w porę nie wróciły.
Nie wiem czy to był zbieg okoliczności czy rzeczywiście ktoś nad nami czuwa.
Wierzycie w takie rzeczy jak przeczucie czy przeznaczenie?

niedziela, 17 stycznia 2010

kolejny weekend

Przyzwyczaiłam się. Muszę wiedzieć, że jesteś koło mnie! Muszę czuć że trzymasz mnie za rękę. Cały tydzień czekam na dwie wspaniałe noce obok Ciebie. Taka kolej rzeczy – tak już będzie zawsze…

Co do innych spraw takich jak szkoła wolałabym się nie wypowiadać. Mam wrażenie, że jesteśmy robotami, które monotonnie mają zadania do rozwiązywania, a ich widza koniecznie musi być sprawdzana co drugi dzień, a nawet codziennie.
Czy nauczyciele całkowicie pozbawieni są litości i zrozumienia? Przecież oprócz jednego z przedmiotów mamy 14 innych…

Ciężka praca przez cały tydzień. Już teraz tęsknie do następnego piątku.

wtorek, 12 stycznia 2010

dzień dobry, kochanie

Dotykam szczęścia, czuję jego ciepło na moich policzkach. On też je czuje. Za każdym razem budząc się koło niego wiem, że kocha mnie coraz bardziej. Jego bijące jak szalone serce nie daje mi o tym zapomnieć.
Nie jem, mało śpię, a jak już zasnę to śni mi się. Każdy sen jest inny, ale tak samo dominujący. Najbardziej lubię kiedy łapie mnie za rękę w nocy, a rano budząc się on nadal ją trzyma. Czasem, kiedy to on budzi się pierwszy patrzy na mnie, a dopiero po chwili przebudzam się ja. Wiem, bo go na tym przyłapałam.

Wierzę w szczęście, ale wierzę również w jego brak. Wariuję…

poniedziałek, 4 stycznia 2010

zaczynam(y) od nowa

Czterodniowy stan w jakim się znajdowałam nie miał końca. Do teraz czuję twój zapach, twoje silne dłonie i widzę jak wpatrzony jesteś w moje oczy. Czuję ciebie całego, wtulonego w moje ciało i delikatne usta, które uwielbiam całować. Wszelkie wątpliwości odeszły, kiedy powiedziałeś dwa krótkie słowa.

Na wszelkie pytania : „Jak po sylwestrze”, „Jak się czujesz”, „Impreza się udała?” – wszystkim wam odpowiadam – Tak, byłam w siódmym niebie…

KOCHANIE ;*