poniedziałek, 19 lipca 2010

bezwarunkowo

Nieporównywalny z nikim innym, wyjątkowy w każdym calu, kochany jak nigdy dotąd, cierpliwy bardziej niż ktokolwiek na świecie. Zaznałam szczęścia, znalazłam drogę, którą mam zamiar iść. Nie wiem ile jeszcze czasu mi zostało, nikt tego nie wiem, ale cieszę się, że najlepsze lata mojego życia nie będą zmarnowane. Na pewno nie! I pomyśleć, że jeszcze całkiem niedawno byłam przekonana, że  uczucie tak silne nie istnieje. I nie mam na myśli wyłącznie siebie.

A co do ostatniego postu dziękuję wszystkim za rady, z niektórych skorzystałam i wiem, że dobrze zrobiłam. 

Dni uciekają mi tak szybko, że nie zauważyłam jak zaniedbuję blog, postaram się nadrobić wszystko w najbliższym czasie.

niedziela, 4 lipca 2010

to weszło mi w nawyk

Kiedyś myślałam, że słowo kocham zbyt często wypowiadane może stracić na wartości, dlatego też używałam go bardzo rzadko. Już nawet nie pamiętam kiedy powiedziałam tacie jak bardzo go kocham i jak ważny jest dla mnie. Do tej pory wydaje mi się to tak oczywiste, że nie trzeba tego mówić głośno, ale kiedy on już to powie, jedyne co odburknę to : JA TEŻ! Czy to nie dziwne?
A teraz, patrząc na mojego faceta, który co najmniej dwa lub trzy razy dziennie mówi, że mnie kocha, a ja mu nawet czasami nie odpowiadam. Zdarzy się że powiem JA CIEBIE TEŻ lub WIEM KOCHANIE i to wszystko. Powinnam mu odpowiadać równie często jak on to mówi? Powstrzymuję się, być może dlatego, że się boję albo po prostu mam już taką naturę. Słyszałam, że sporo osób ma problemy z wyrażaniem tego co czuję i mówieniem KOCHAM CIĘ prosto w oczy, ale w moim przypadku jest na prawdę trudno. Cieszę się jedynie z tego, że mój mężczyzna to rozumie (jak sam twierdzi).