niedziela, 17 października 2010

dziękuję

„Tylko ten Stary Mędrzec mógł wymyślić tę miłość, która przepełnia każdy kawałek mego ciała. Każdy, bo dopiero się rodzę.. Zaczynam istnieć i czuć. Coś takiego sobie wyobrażałam, coś podobnego. Ale to jest inne.. Bo wyobraźnia nie może otworzyć wrót nieba. A one są dla mnie otwarte.. Dziękuję, Bożę. Dziękuję, że dałeś mi tę miłość..
To dlatego, że ostatnio nie było najlepiej. To również dlatego, że nie chcę przestać wierzyć w to kim jesteśmy. To jest i To będzie, jeżeli będziemy My. Przepraszam.
JUTRO egzamin. Jestem podekscytowana i poddenerwowana. Mam ochotę na czymś się wyżyć, żeby adrenalina podskoczyła już teraz, a jutro, żebym była całkiem spokojna, nie wiem co robić. ALE MNIE NOSI!
Na dzisiaj tyle, a teraz idę dalej zbierać myśli..
_______________________________
No i ch*** bombki strzelił xD
Naprawko będę musiała jeszcze poczekać. Nie zorientowałam się,przejeżdżając przez skrzyżowanie, że światła mam wyłączone. No wiecieco? Bez komentarza.

środa, 6 października 2010

jak (nie)jeździć

Otarłam się już o pierwszy egzamin. Ku zaskoczeniu nie byłam aż tak zestresowana jak myślałam, że będę, ale niestety nie udało się. To nie koniec świata, szkoda tylko mojego zdrowia. Dziwie się, że w niektórych państwach dopuszcza się zdawanie prawa jazdy swoim autem i w dodatku bez konieczności chodzenia na wykłady czy też 30 godzin jazdy przed egzaminem. Wszystko trwa maks 10-15 min i wynik oczywiście jest pozytywny, bo przecież człowiek umie posługiwać się sprzęgłem i kierownicą to czemu miałby nie zdać, co nie? Co za niesprawiedliwość.
Leżę, kaszlę, smarkam. O, właśnie tak spędzam ostatnie słoneczne dni!