sobota, 26 lutego 2011

przed maturą

Bibliografia już jest. Z całą pracą jest gorzej, ale dobrze, że chociaż jedno mam za sobą. Przede mną „Angielski pacjent” i „Pestka”, z resztą utworów nie powinno być problemu, mimo to i tak przeczytam. Do maja daleko, a 6 książek to nie dużo.
Do maja daleko? Tak tez mówiłam we wrześniu, a nawet nie wiem kiedy to minęło. Mówiono mi, że w 3 klasie czas będzie leciał najszybciej, ale że aż tak?
Przeraża mnie bieżący materiał, plus do tego dochodzą powtórki. Nauczycielka od matematyki szaleje z testami, podobnie pani prof. od języka polskiego. Nie umiem scenek z niemieckiego, w ogóle jakoś kulawo u mnie z tym językiem ostatnio. Czy ja panikuję? Boże, uchroń!
Dzisiaj w radio słyszałam metodę jednej „Wiedźmy .. jakiejś-tam” na zdanie matury z lepszym wynikiem. Gdybym mogła wnieść na salę jeden przedmiot chętnie bym sprawdziła czy ta metoda działa. Nauczyć się i tak muszę, więc nic nie tracę. Gorzej jakby to zadziałało w drugą stronę…
__________
Poza szkołą nic ciekawego się nie dzieje.

niedziela, 13 lutego 2011

dział męski

Ostatnio mój kolega stwierdził:
„Nie warto wybierać się z dziewczyną na zakupy, bo ona wchodzi zawsze tam, gdzie nie ma działu męskiego”.
Ten przypadek akurat mnie nie dotyczy, ponieważ zawsze, kiedy wybieram się na zakupy z moim Mateuszem, on też wychodzi z nowymi ciuchami, nie tylko ja coś kupię. Czasem muszę namawiać go, aby coś wziął. Wtedy oczywiście niezbędna jest moja pomoc, bo to co podoba się jemu, dobrze jakby podobało się także mi.
Mówię mu więc:
„Nie zawsze jest tak jak mówisz, ja na przykład lubię chodzić z Mateuszem do sklepów z męską odzieżą, często pomagam mu coś też wybrać, doradzić….” Ów kolega stwierdził jednak:
„Takie kobiety prawie wymarły [??] Wy [dziewczyny] wchodzicie do sklepu gdzie pełno jest różu i innych oklepanych rzeczy”.

No ja nie wiem do jakich on sklepów chodzi ze swoją dziewczyną, ale nie wydaje mi się, że może doczepiać taką etykietkę wszystkim paniom. Nawet ja omijam takie sklepy, a drugą kwestią jest to, iż zawsze mi się wydawało, że każda kobieta chce mieć swój indywidualny styl i kiedy widzimy identycznie lub podobnie ubraną dziewczynę wpadamy z zakłopotanie. Próbowałam obalić jego mit o różowych sklepach, ale nie był zbyt uległy.
Moje zakupy zawsze należą do udanych, no chyba, że nie znajdę tego czego szukałam.
Mój chłopak pyta mnie o zdanie w doborze butów, spodni etc. i doradza także mi. Nie wstydzi się wchodzić między regały z damską odzieżą i zawsze chętnie służy pomocą.
____
Jutro Dzień Zakochanych.
Ja swój prezent już dostałam, a także obdarowałam mojego M w coś niezwykłego i interesującego.
Romantyczny wieczór należy do udanych.