piątek, 30 września 2011

wirus

Od kilku dni mój organizm odmawia posłuszeństwa! Gardło pali mnie przeokropnie. Kaszel nie daje spać, a powietrze wydaje się bardzo ciężkie. Leżenie w łóżku nic nie daje, garść leków tylko mnie osłabia. Wiem, że powinnam się wybrać do lekarza, ale nie mam siły się jakoś ogarnąć i wstać z łóżka!
Samopoczucie nie jest najlepsze, a w dodatku dziś dowiedzieliśmy się, że siostra mojej mamy zmarła kolo południa. Jak widać nie każdy potrafi wygrać z rakiem. Szkoda mi takich ludzi, niektórzy są na prawdę młodzi, jeszcze tak mało widzieli na świecie, nie doświadczyli niektórych rzeczy, nie zdążyli spróbować wszystkich przyjemności, nie nacieszyli się w pełni życiem i nie odkryli kim tak na prawdę są. To smutne, rzeczywistość dobija nas do ziemi jeszcze lepiej niż grawitacja. Wierzę, że cioci będzie lepiej tam na górze.
Zwariowałabym sama w tym domu, ale ma się kto mną opiekować. Mój M wziął wolne do końca tygodnia i ładnie się mną opiekuje. Robi mi ciepłe herbatki i zawsze jest, kiedy czegoś potrzebuje, za to bardzo Ci dziękuję kochanie!

piątek, 23 września 2011

samotność w sieci

„-Co takiego jest w tym facecie z Niemiec? Rozum nie przyznaje, że jest mądry.
Ale mądrych facetów jest mnóstwo.
-Nie zrozumiesz tego. Ile kostek?
-Ty się serce nie wywyższaj. My jesteśmy tylko chemią. Twoja reakcja jest po prostu inna.
-A nawet mówisz rozumnie, ale są rzeczy których nigdy nie pojmiesz.
-Nie, nie ja wiem. Chodzi ci o miłość, ale pamiętaj, z wszystkich rzeczy wiecznych,
miłość trwa najkrócej.
-Nienawidzisz miłości, bo kiedy przychodzi, wyłączają cie.
-Ja to neurony, dendryty, podwzgórze, śródmózgowie i ciało migdałowe,
a ty to głównie neuroprzekaźniki: fenyloetyloamina, dopamina i katecholamina.
-Rozumku, mógłbyś mi na jakiś czas wyłączyć sumienie? Dokucza mi.
-Odkąd znasz tego Jakuba, nieustannie przyspieszasz, zwalniasz,zalewasz mnie dopaminą,
budzisz mnie w środku nocy albo w ogóle nie dajesz spać.
Dlaczego to robisz serce? Boisz się, że kiedyś będziesz biło nad tortem, tragicznie pełnym świeczek, i pomyślisz, że twój czas minął, a ty niczego nie przeżyłeś tak? Żadnej prawdziwej arytmii,
żadnej romantycznej tachykardii albo chociaż migotania przedsionków,
a może ograniczenie się do bicia dla jednego tylko mężczyzny budzi w tobie lęk, przed zmarnowaną szansą.
-Myślałam, że to minie, że to taka… chwilowa nieregularność,
w reakcji na chłód i pustkę, obojętność, ale teraz chyba chcę, żeby ta… nieregularność trwała. Bardzo chcę.”

środa, 21 września 2011

i nie opuszczę cię…

Kolejna para ślubowała sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz, że nie opuszczą się na wieki. Nigdy, przenigdy nie płakałam na takich uroczystościach. Zawsze tylko miałam uśmiech od ucha do ucha i cieszyłam się ich szczęściem! Ale tym razem kiedy spojrzałam na pannę młodą, na jej oczy, na to jak ona patrzyła na pana młodego, zauważyłam jak bardzo go kocha i nie jedna łza spłynęła po moim policzku. Żeby tego było mało ksiądz przeczytał najpiękniejszy hymn o miłości jaki tylko może być!
 1 List do Koryntian
:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma. [...]
Większość z was pewnie zna ten hymn! Patrząc na zakochanych i słuchając tych słów, można się wzruszyć! Wesele było pełne pozytywnej energii, a orkiestra była cudowna! Na poprawinach też się wybawiłam. Wstałam godzinę przed uroczystością. Ale zdążyłam. Gratuluję młodym i życzę im wytrwałości w postanowieniach.
Złapałam welon, a mój M muszkę… Ale na nas jeszcze nie czas.

czwartek, 15 września 2011

płynie nam czas

Jest dobrze, ostatnimi czasy jest bardzo dobrze, aż boję się, że to wszystko pryśnie. Na obecną chwilę na mój związek z M nie mogę narzekać. Nauczył się słuchać, jest coraz mniej nieporozumień i kłótni. Ja wiem, że w każdym związku są zgrzyty i nie ma ideałów. I może to samolubne, ale ja bym chciała mieć idealny związek. A z drugiej strony to może być nudne. No nie wiem, po prostu bardzo chcę, aby było tak jak teraz.
Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy. Rok i 1o miesięcy temu ja i mój M postanowiliśmy być razem. To było 699 dni wstecz. Nic więcej dziś nie dodam. Nie mogę myśleć, wciąż mam w głowie wczorajszy dzień. Było mega miło.
Dziękuję za tak liczne odwiedziny i komentarze.

piątek, 9 września 2011

portale społecznościowe

Odejdę dziś troszkę od tematu mojego życia, a zajmę się tematem powszechnie znanym. Internet jest przesiąknięty różnymi portalami społecznościowymi. Z jednej strony mam sentyment do jednego z nich, ponieważ poznałam tam mojego obecnego chłopaka i jesteśmy szczęśliwi już prawie dwa lata. Z drugiej strony, na takich portalach zakłada się różne strony (fanclub, fanpage). Jeśli jakaś gwiazda założy sobie tam konto to powinna się liczyć, że może być ośmieszana, komentarze mogą być krytyczne, ponieważ tzw antyfani, hejtersi są po prostu zwierzyną, a nie ludźmi.
Zamiast napisać : „Nie podoba mi się jak śpiewasz, powinnaś popracować nad głosem” to wolą napisać : „Nie podoba mi się to jak wyglądasz żałosna świnio, smerfie, grubasie” itd….
Zamiast napisać : „Nie jestem twoim fanem nie pochwalam tego co robisz, ale szanuję cię jako człowieka” to wolą napisać : „Ty dziwko, jeszcze Ciebie brakowało w tym biznesie. Zejdź ze sceny zanim zostaniesz obrzucona pomidorami idiotko”
Zamiast napisać : „Według mnie nie masz oryginalnego głosu, jest przeciętny, ale musi coś w tym być skoro się podobasz producentom” yo wolą napisać : ” Ciekawe jakim kretynem trzeba być żeby wkładać kasę w takie beztalencie jak ty!”
Mogłabym wymieniać tak w nieskończoność. Nie dość, że tym ludziom brak tolerancji, to większość jest po prostu zimnokrwistymi rasistami. Na fanpage np. Seana Kingstona można spotkać komentarze : Ty bambusie; asfalcie; spadaj na drzewo małpo(przy czym oni nie używają słowa „spadaj”). No ludzie.
Oglądałam ostatnio VMA 2011 na MTV. Zaskoczyło mnie strasznie jak artyści z zagranicy potrafią być wobec siebie szczerzy, przyjacielscy, potrafią się wspierać i mówić takie cudowne rzeczy osobie. W Polsce takie zjawisko nigdy nie wystąpi. Aż żal pomyśleć, że żyję w takim kraju.

wtorek, 6 września 2011

brak zajęcia

Zaskoczyła mnie ilość komentarzy pod poprzednią notką, cieszę się, że chętnie komentujecie. Już dawno nie odwiedziła mnie taka ilość osób i mam nadzieje, że to się nie zmieni.
Nadal mam wakacje, nie mogę znaleźć pracy. Zaoczne studium mi na to nie pozwala. Nikt nie chce zgodzić się abym pracowała tylko w tygodniu… Weekendy są mi potrzebne na szkołę. No niestety może niedługo się coś zmieni. Wysłałam swoje zgłoszenie do tylu firm, a tylko dwie odpowiedziały. Jedna to firma internetowa, namawiałabym ludzi do przekazywania darowizny na jakieś tam rzeczy. Jednak myślę, że to oszustwo bo połowa tej kasy trafiała by do rąk właścicieli strony. Zrezygnowała. A z drugiej pary nie skorzystałam, bo w dzień rozmowy kwalifikacyjnej miałam egzamin na prawo jazdy i nie zdążyłam. Wszystko na przekór, martwi mnie to. Mama ciągle mi mówi, że mogłabym się zająć czymś pożytecznym, ale to nie takie łatwe jak jej się wydaje. I zdana matura wcale mi nie pomaga. Zaczynam żałować, że nie poszłam do technikum. Może miałabym teraz jakiś zawód i byłoby mi łatwiej ? .. No cóż los nigdy mi nie sprzyja.
Bardzo spodobała mi się ostatnio piosenka GRUBSONA, sami posłuchajcie! 
EDIT:
jeśli kogoś nie ma w linkach, to proszę pisać, chętnie dopiszę
Znalazłam świetne suwaczki, dzięki czemu mogę sprawdzić ile czasu  już jestem z moim kochanym. Polecam. [klik]

piątek, 2 września 2011

dzień bloga 2011

Wiem, wiem, że to było 31 sierpnia, ale ja nie miałam czasu napisać notki. Ciągle nie mam czasu na nic. Bo… bo mi się nie chce. No dobra, ale zasady zabawy są takie: Muszę wytypować 5 blogów, które czytam, a dla was mogą być one nieznane. W ten sposób mamy okazje wszyscy lepiej się poznać i takie tam. No to zaczynam.
1. Pierwszy blog prowadzi dziewczyna, którą bardzo polubiłam i nigdy nie mogę doczekać się następnej notki. Zachęcam was do czytania jej bloga. Kiedyś dziewczynawampira, a dziś  - zeppelinowa
2. Drugi blog prowadzi chłopak o imieniu Krystian, którego znam osobiście, ale jego artystyczna dusza wciąż mnie zadziwia, nie da wyczytać się z jego postaci, jak bardzo wrażliwy jest na  piękno – pijanyszczesciem
3. Trzeci blog prowadzi dziewczyna, której historie zawsze ciekawią, a kiedy się ją czyta nie ma poczucia znudzenia, wręcz przeciwnie, chce się więcej – Labrava
4. Czwarty blog odwiedzam najczęściej. Prowadzi go dziewczyna o niezwykłym wnętrzu i ciekawym uosobieniu. Kiedy trafiłam na jej blog dobrych kilka miesięcy temu, od razu zabrałam się za czytanie jej historii od samego początku. Niesamowicie silna i zabawna – Paulina804
5. Nie mam pomysłu na piąty blog. Nie wiem ilu z was może ją lubić, a ilu nienawidzić, ale zaryzykuję. Kiedy mam czas chętnie przysiadam i czytam blog Honoraty Skarbek. Obecnie w okół niej dzieje się dużo, kiedyś była zwykłą blogerką i być może na pamięć starych czasów wspomnę ją tutaj – Honey
Mam nadzieję, że choć troszkę wam przybliżyłam inne blogi, i że tak jak ja będziecie czytać i komentować w miarę często.