Kiedyś myślałam, że słowo kocham zbyt często wypowiadane może stracić na
wartości, dlatego też używałam go bardzo rzadko. Już nawet nie pamiętam
kiedy powiedziałam tacie jak bardzo go kocham i jak ważny jest dla
mnie. Do tej pory wydaje mi się to tak oczywiste, że nie trzeba tego
mówić głośno, ale kiedy on już to powie, jedyne co odburknę to : JA TEŻ!
Czy to nie dziwne?
A teraz, patrząc na mojego faceta, który co
najmniej dwa lub trzy razy dziennie mówi, że mnie kocha, a ja mu nawet
czasami nie odpowiadam. Zdarzy się że powiem JA CIEBIE TEŻ lub WIEM
KOCHANIE i to wszystko. Powinnam mu odpowiadać równie często jak on to
mówi? Powstrzymuję się, być może dlatego, że się boję albo po prostu mam
już taką naturę. Słyszałam, że sporo osób ma problemy z wyrażaniem tego
co czuję i mówieniem KOCHAM CIĘ prosto w oczy, ale w moim przypadku
jest na prawdę trudno. Cieszę się jedynie z tego, że mój mężczyzna to
rozumie (jak sam twierdzi).
Brak komentarzy
Prześlij komentarz