Moja polonistka żyje we własnym świcie. W tamtym roku nie dopuściła
do matury 3 osób. W tym grozi 6 osobom. Bardzo się boje, żeby nie
znalazła czegoś na mnie. Biorąc pod uwagę moje oceny, może mi się lepiej
przyjrzeć, czego nie przeżyje. Żartuje, ale jednak niepokój jest. Jeśli
ona podejmie taką decyzję to nie będzie już odwrotu.
Żyję w wielkim stresie już od kilku tygodni. Szkoła, dom, problemy,
miłość i znów szkoła. Błędne koło. A wszystko zbiega się do wniosku, że
nie potrzebny mi ktoś, kto nie potrafi mnie wspierać. Nie potrzebna mi
matura, bo przecież i tak będę mieć poprawkę z nimieckiego. Chcę mieć
swoje miejsce, gdzie będę mogła się zamknąć i przemyśleć wszystko na
spokojnie. Chciałabym w końcu jakoś normalnie żyć. Okres liceum zabrał
mi całe pozytywne myślenie. Dobiegam do końca i powinnam się cieszyć,
ale nie daje mi to satysfakcji. Bardziej się przejmuję tą całą sytuacją,
a moje zdrowie ostatnio uległo pogorszeniu.
piątek, 18 marca 2011
wtorek, 8 marca 2011
test diagnostyczny
Tak, tak miałam dziś test diagnostyczny. Dla jednych był on maturą
próbną, dla drugich metoda sprawdzenia się, a dla innych przepustką na
egzamin maturalny. Czemu na egzamin? Pani profesor dyskretnie ujęła, iż
każdy, kto nie zaliczy tego testu na co najmniej 40% może spotkać się z
nieprzyjemną sytuacją na koniec semestru, gdzie okazać się może, że do
matury nie przystąpi. Nie wiem naprawdę o co tej kobiecie chodzi. Na
maturze wystarczy mieć 30%, czy ona nie wymaga zbyt wiele od osób, które
nie są tak wspaniałe z języka polskiego jak ona? Nie rozumiem tego.
Czytanie nie było najgorsze, ale zawsze mogło być łatwiejsze. Wypracowanie – pierwszy temat:”Potop”, drugi: zestawienia „Ludzi bezdomnych” i „Cierpień młodego Wertera”. Rzecz jasna wybrałam ten drugi. Tematyka trudniejsza, ale lektury lepiej znałam niż „Potop”, więc nie rzucałam się na głęboką wodę.
Na jutro mam się przygotować z całej epoki romantyzmu + PRL i Gomułka.
NO kocham tą szkołę.
Czytanie nie było najgorsze, ale zawsze mogło być łatwiejsze. Wypracowanie – pierwszy temat:”Potop”, drugi: zestawienia „Ludzi bezdomnych” i „Cierpień młodego Wertera”. Rzecz jasna wybrałam ten drugi. Tematyka trudniejsza, ale lektury lepiej znałam niż „Potop”, więc nie rzucałam się na głęboką wodę.
Na jutro mam się przygotować z całej epoki romantyzmu + PRL i Gomułka.
NO kocham tą szkołę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)