wtorek, 1 listopada 2011

pamięć

Kolejny rok, kolejny 1 listopad. Niektórym ten dzień się nie podoba. Chociażby dlatego, że nie lubią wracać do wspomnień, a takowe przychodzą gdy widzimy nazwisko na grobie bliskiej nam osoby. Byłam dziś na cmentarzu. Nie odwiedziłam wszystkich, ponieważ nie starczyłoby mi na to czasu, ale poszłam do tych najbliższych. Do wspaniałej kobiety, która zawsze kojarzyć mi się będzie z uśmiechem na twarzy i poczuciem humoru. Do szwagra, który wkurzał mnie niesamowicie, ale dlatego nasza więź była tak silna, on też to czuł. Odwiedziłam moją rówieśniczkę. Biedaczka nie miała tyle szczęścia co inni, a prowadzący samochód widocznie nie miał zamiaru stosować się do przepisów. Najtrudniej było mi spojrzeć na zdjęcie przyjaciela, który wielokrotnie mi pomagał. No, ale nic; ten dzień już się kończy. Kładąc się spać będę mogła powiedzieć tym wszystkim osobom – pokój wam. Tęsknie za tymi ludźmi, ale wiem, że kiedyś się zobaczymy.
Dostałam list i wiecie, że przyszło mi na myśl odpisanie na komputerze odpowiedzi i wysłanie… A gdzie tradycja? Chyba jednak odpiszę ręcznie.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz