poniedziałek, 20 maja 2013

w tym samym roku : ja i on - jak to było..

Przeznaczenie...
Niektórzy wierzą bądź nie, inni uważają, że to śmieszne, a jeszcze inni, że czegoś takiego nigdy nie było i nie będzie.. Wszystko co się dzieje jest konsekwencją naszych czynów. No dobra... Jest, ale nie do końca. Wierzyć w przeznaczenie to tak jak wierzyć w nadejście lepszego jutra. Przeznaczenie raczej nie kojarzy mi się z niczym negatywnym. A czy ja wierzę w lepsze jutro? Każdego dnia. Dlaczego z dnia na dzień miałabym martwić się o związek, o mieszkanie, o zaliczenia, o sesje, o to że za 3 semestry kończę studia, jeśli nie chciałabym tego w jakiś sposób wykorzystać później ? Wykorzystać z korzyścią dla dwóch osób. Podobno niezależnie od tego kto jest dla nas najważniejszy na pierwszym miejscu powinniśmy stawiać swoje potrzeby. Ja stawiam je na równi, bądź czasem zapominam o tych swoich, ponieważ przyjemność sprawia mi wielką troska o tego najbliższego. Ale wracając do tematu, czy przeznaczeniem jest to, że poznałam go w 2006 roku - kiedy miał już partnerkę - ja w 2012 roku zakończyłam swój długi choć melodramatyczny związek, kilka miesięcy później on zakończył swój, po czym wpadliśmy na siebie całkiem przypadkowo w zasadzie. Nie wiedziałam co u niego słychać, nie wiedziałam czy nadal kogoś ma. Dowiadywałam się po kawałeczku od niego samego. Czy uważam to za przeznaczenie? Kiedyś tam jako nastolatka poznałam D. na występach (a... no bo on tańczy). Wzroku nie mogłam od niego oderwać.. Poprosiłam koleżankę, aby nas sobie przedstawiła. Przez 6 długich lat mogłam jedynie podziwiać go za taniec. Co najlepsze ubiegłego roku, gdy go spotkałam - też tańczył - tyle, że na imprezie. Wcale nie musiałam tam iść, mogłam jechać gdzieś indziej, mogłam też siedzieć na górze (bar i palarnia) kiedy on był cały czas na dole (parkiet) i tańczył jak szalony. Mogliśmy się nie spotkać. Ale jednak.. Jeśli to nie jest przeznaczenie, to jakiś mega wielki zbieg sprzyjających okoliczności.

"-Kochanie, a wolałabyś niespodziewane zaręczyny czy uroczysty obiad/kolację?"
Rozmawiamy.. dużo rozmawiamy :)

Niektóre z Was chciały prywatne zdjęcia. Nie mam dostępu do swojego komputera jak na razie, a natchnienie na notkę przyszło... To może jak już tak przy temacie D jesteśmy to macie jakieś wspólne zdjęcie. 

Sokolnicki Las i można powiedzieć - nasz drugi spacer wtedy już jako pary.


112 komentarzy

  1. A ja w przeznaczenie wierzę i łudzę się, że ma naszykowane i dla mnie coś ciekawego.
    Uwielbiam jak facet świetnie tańczy *.*
    I co, niespodzianka czy kolacja? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to widzę że się zgadzamy ;)
      Noo tańczy całkiem nieźle..
      Raczej niespodzianka :) ale nie odpowiedziałam mu , niech troszkę pogłówkuje ..

      Usuń
    2. No to czekamy na to co wymyśli :D

      Usuń
    3. na razie dużo rozmawiamy .. ;) spokojnie...

      Usuń
    4. Dobrze, że rozmawiacie. Rozmowy są ważne.
      Ładnie Wam razem ;)

      Usuń
    5. Prawdę tylko mówię ;P
      Wie, że piszesz bloga?:)

      Usuń
    6. wie wie :) ale na dzień dzisiejszy jeszcze nie zna adresu :)

      Usuń
    7. tak z ciekawości, ktokolwiek z "prawdziwego świata" zna? :)

      Usuń
    8. tak, dwie - trzy osoby :) ale podejrzewam że tylko jedna czyta regularnie :)

      Usuń
    9. To i tak o jedną więcej niż u mnie ;p

      Usuń
    10. ci co mają nie wiedzieć... nie wiedzą :)

      Usuń
    11. I oby tak pozostało ;) Ja tam pewniej się czuję, gdy nikt nie wie.

      Usuń
    12. mi aż na takim "ukrywaniu się" nie do końca zależy :) chodzi o to że chciałabym kiedyś wypromować blog na większą skalę odbiorców, ale muszę pomyśleć co mam do przekazania :)

      Usuń
  2. Ja w przeznaczenie akurat nie wierzę.. Bardziej w tzw. efekt motyla. :) Też dopiero co zeszłam się z chłopakiem i rzeczywiście - mogłam iść na inną imprezę, mogłam uśmiechnąć się do chłopaka, który bardziej mi się wtedy spodobał, a jednak.. Czysty zbieg okoliczności, który poniósł za sobą "interesujące konsekwencje" :D
    Mnóstwo szczęścia i wytrwałości Waszej dwójce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (nie)dziękuję !! :))
      i wzajemnie oczywiście.. jeśli to zbieg okoliczności to na prawdę mi się poszczęściło :)

      Usuń
  3. Troszkę dałaś mi do myślenia. Może faktycznie przeznaczenie to nie aż taka głupia sprawa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje że to nie jest głupie, bądź ja myślę już głębiej.. inaczej a może właśnie najzwyczajniej w świecie :)

      Usuń
    2. Po prostu masz na to konkretny dowód.

      Usuń
    3. też coś w tym jest, masz rację :)

      Usuń
    4. Wiesz, że myślałam, że Ty młodsza jesteś? :)

      Usuń
    5. za dwa tygodnie koncze 21 lat ;)

      Usuń
    6. To młodsza ode mnie jesteś. Ja dziś zastanawiałam się nad zmarszczkami. :D I obawiam się, że już mi się powoli zaczynają robić. ;D

      Usuń
    7. oejjku nie przesadzajmy ze zmarszczkami :) te przyjda czy tego chcemy czy nie, wazniejsze jak się czujesz w srodku :D na ile lat :)

      Usuń
    8. Czasami mam wrażenie, że 80-tkę mam na karku. Są takie dni.

      Usuń
    9. No co ty gadasz:) a ile masz lat jeśli mogę zapytać ?

      Usuń
  4. Jeśli D. tańczy taniec towarzyski, to powiem Ci, że bardzo lubię oglądać takich tancerzy na występie i podziwiać kiecki dziewczyn :D

    A z przeznaczeniem to pewnie różnie wygląda - jak komuś wygodniej zrzucić winę na przeznaczenie, to je uznaje. Jak woli stwierdzić, że osiągnął coś sam, to właśnie sobie przyzna zasługę ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciałabym zrzucać winy po prostu chciałabym zawsze bardzo w to wierzyć :)

      Usuń
    2. W porządku. Uogólniłam (wiem, że nie powinnam, no ale...)i nie mówię, że akurat tak jest u Ciebie :)

      Usuń
    3. no ja wiem wiem o co ci chodziło :) ale jak widać u mnie jest troszkę inaczej i stad mój komentarz:)

      Usuń
  5. Po zastanowieniu chyba też wierzę w przeznaczenie, ale zawsze można mu przeszkodzić, wpływ na nasze życie ma zarówno to, co robimy, jak i w jakich okolicznościach, zawsze mogło się coś ułożyć inaczej, a jednak się nie ułożyło. Ale chociażby w Twoim przypadku zawsze mogłaś uznać, że Ci nie zależy, żeby go bliżej poznawać, więc może przeznaczenie to szansa, którą jeszcze trzeba umieć wykorzystać.
    A na marginesie to super, jak facet tańczy... :) Ja marzę o takim, który by mnie salsy nauczył :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przeznaczeniu można bardzo poprzeszkadzać nawet nieświadomie, nie wiedziało by się potem co się straciło bo nie myślałoby się o tym :) los nam płata figle
      Ja też lubię jak mężczyźni tańczą, a jak już on tańczy to w ogóle :)

      Usuń
  6. Ja tam wierzę w przeznaczenie i karmę. A przynajmniej chcę wierzyć i nie myśleć, że teraz jedynie siedzę na dupie, podczas gdy powinnam powalczyć o swoją przyszłość.

    Rozmawiacie, powiadasz? ;) Mam nadzieję, że tak jak swoimi zdjęciami (kurde, ładnia dziewucha z Ciebie), pochwalisz się też kiedyś pierścionkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w karmę też wierzę! a nawet ją uwielbiam w niektórych sytuacjach :)
      dziękuję za komplement :) oczywiście że pochwalę się pierścionkiem, ale jak napisałam to dopiero pierwsze rozmowy :) odwlekamy to w czasie narazie :)

      Usuń
  7. Kurcze, uwielbiam takie notki. Wiem, że pochodzą one wtedy prosto z wnętrza tej osoby, która je pisze i przedstawia.
    Przeznaczenie? Jak będzie chciało to i tak nas dorwie, czy to w dobrym momencie czy w złym. Ja z przeznaczeniem mam różne doświadczenia, prędzej mam tak, że moje serducho podpowiada mi ruchy a ja dąże za mózgiem a potem i tak i tak się styka serce z mózgiem i tylko na tym nie wychodzę.
    Co do notki doceniam to wszystko co napisałaś i życzę Wam jak najwięcej szczęścia:))) Ta miłość jak i w sumie więź, te życie jest Wam pisane! Gołąbeczki:>
    Pozdrawiam i oczywiście dodaję:)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak , akurat na tą notkę miałam natchnienie :)
      (nie)dziękujemy bardzo za takie miłe słowa, jejku ja mam nadzieje że wszystko to co napisałaś się spełni :) dużo szczęścia nam właśnie potrzeba :)

      Usuń
    2. będę za Was 3mać kciuki, słodziaki!

      Usuń
  8. Bo nigdy nie wiadomo jak życie się potoczy i z kim nas połączy :)

    p.s. słodkie zdjęcie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie ,ale lubiłam tą niewiadomą i lubię ją nadal, wiem już z kim bede ale nie wiem jak sie potocza nasze losy dalej :D

      Usuń
    2. Miło się na was patrzy, dlatego mocno wam życzę szczęścia :)

      p..s życie to ciągła nie wiadomo nigdy nie wiesz czym Cie zaskoczy

      Usuń
    3. dziękujemy :)
      tak, niech zaskakuje, lubie to :)

      Usuń
    4. Byle by to zawsze było w pozytywny sposób

      Usuń
    5. do tej pory tak właśnie jest :)

      Usuń
  9. Najważniejsze, że w końcu się odnaleźliście i macie siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A reszta ułoży się sama :D Jak długo jesteście razem?

      Usuń
    2. prawie poł roku ale znamy się prawie 7 lat :)

      Usuń
    3. To i tak już trochę czasu :)

      Usuń
    4. noo oczywiście że tak :) troszkę minęło a nawet nie wiemy kiedy :D

      Usuń
    5. Minie pewnie jeszcze więcej a nawet się nie obejrzycie :)

      Usuń
    6. Niedługo będziemy czytać o kolejnych rocznicach :)

      Usuń
  10. po prostu styknęliście się w odpowiednim momencie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to umiem ująć sytuację ;D

      Usuń
    2. noo dokładnie , udało ci się to :D

      Usuń
    3. odkryłam jeden z wielu moich nieodkrytych talentów!

      Usuń
  11. Myślę, że jest coś takiego jak przeznaczenie, chociaż nie jest tak, że nie da się tego zmienić. Sami kreujemy swój los.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym jednak jest :) tak, masz racje , ale jesli zmieniamy to moim zdaniem nieświadomie:)

      Usuń
    2. Oczywiście, że nieświadomie, bo nie mamy pojęcia, co przyszykował dla nas los, więc jakby nie było, nie możemy tego zmienić z pełną świadomością.

      Usuń
    3. Cieszę się, że się rozumiemy ^^

      Usuń
  12. Sama nie wiem czy wierzę w przeznaczenie.
    Co się ma wydarzyć w życiu, wydarzy się.
    Wszystko jest zapisane "na górze" :)
    Śliczna para ;))
    Zapraszam : www.everyday-smart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy
      no właśnie, wszystko jest już zapisane, czy to nie jest przeznaczenie? skoro już jest zapisane , już ustalone , za nas:)

      Usuń
  13. Przeznaczenie? Sama nie wiem, czy w nie wierzę. Ale coś musiało Cię popchnąć wtedy do zejścia z baru na parkiet. Może właśnie ono? ;)

    P.S. "szybko zakochująca się w nieodpowiednich facetach" z About me chyba do wykreślenia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak mi się wydaje ze on :) no bo kto inny ? chyba że alkohol ;p
      całkowicie zapomniałam o about me!! dzieki - tak tak to trzeba zmienic, about me z 2009 roku :D

      Usuń
    2. To ja jeszcze poproszę o zmianę adresu mojego bloga przy okazji, bo koperkowo za kilka dni przestanie istnieć w sieci :)

      Usuń
    3. zrobię to przy najbliższej okazji :) dzięki

      Usuń
  14. przeznaczenie :) też dziś o tym myślałam: przecież czasem wystarczyłoby skręcić w drugą strone idąc gdzieś, albo wyjść domu później, albo ... milion małych zbiegów okoliczności powoduje, że coś się zdarza. to musi być coś więcej niż ślepy los ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokładnie , cieszę się że się zgadzamy :)

      Usuń
    2. tak jest! kobiety zawsze mają rację :D

      Usuń
    3. :) https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/946070_540586882646542_1902339340_n.jpg

      Usuń
  15. Przeznaczenie jest kwestią sporną, ale skłaniam się ku wierze weń. Jak słodko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)
      no jest kwestią sporna ale też w nie wierzę, nie mam powodu żeby nie wierzyć :)

      Usuń
    2. Zawsze można podchodzić do tego bez konkretnego zdania.

      Usuń
    3. Aj, nie taki wolny, jak się zdaje.

      Usuń
    4. To tak :) Ale niewielu z nich korzysta.

      Usuń
  16. Przeznaczenie kojarzy mi sie tak jak Tobie - pozytywnie. Nie sądzę, zeby życie składalo sie z samych przypadków ;]

    OdpowiedzUsuń
  17. a mi się wydaję,że to przeznaczenie jednak istnieje :) gołąbeczki się kochają na tym zdjęciu :)) szczęścia i miłości MOC! :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. istnieje, istnieje ;)
      i to jeszcze jak się kochaja xx

      Usuń
  18. Może trochę nieśmiało i naiwnie, czasem nawet wbrew sobie ale chyba wierzę. Wierzę w przeznaczenie. :) To w pewien sposób uczy cierpliwości i pokory.

    A Wam szczęścia życzę! Bo cudownie się czyta i patrzy na Takie Rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (nie)dziękujemy :)
      tak, wierzę, chcę wierzyć - czemu miałoby być inaczej :)

      Usuń
  19. Słodko :) ja nie wiem w co wierzę. Na pewno w prawo przyciągania i dobrą aurę, która do nas wraca :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      tak prawo przyciągania wrzuciłabym jednak do jednego wora :) wierzę - po prostu

      Usuń
    2. Ci co wierzą, są bardziej szczęśliwi :d bo wierzą w szczęscie :D

      Usuń
    3. tak ! nie myślałam pod tym względem ! ale to prawda

      Usuń
  20. Ja wierzę w przeznaczenie, poznałam mojego chłopaka w lutym 2011 roku, coś zaczęło się między nami wykluwać, jednak potem jakoś to ucichło, ja myślałam, że on odpuścił, a on że ja (skomplikowana historia), i dopiero za około rok znów zaczęliśmy wszystko od nowa i uważam, że jeśli ktoś ma ze sobą być to na pewno tak będzie jeśli tylko są sobie przeznaczeni :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję bardzo. A 21 to moja ulubiona liczba :D
    Ślicznie razem wyglądacie, naprawdę słodkie zdjęcie. Można patrzeć i patrzeć...
    Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeznaczenie istnieje ;) ładnie razem wyglądacie

    OdpowiedzUsuń
  23. Podpisuje się pod Vreles. Ładna z Was para :)

    Wysłałam Ci zaproszenie na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję,
      skorzystam z zaproszenia ! miałam się z tobą skontaktować już wczesniej! :)

      Usuń
    2. jak byś mogła to wyślij zaproszenie na magentaxoblog@gmail.com

      Usuń
  24. Może nie wierzę w przeznaczenie, co raczej... w nadzieję. W nadzieję na miłość, w nadzieję na szczęście. Teraz, gdy ja też znalazłam swojego partnera, chciałabym cofnąć parę rzeczy z przeszłości. Ale co gdyby je cofnąć, czy wtedy nie zrobiłabym tych kilku kroków na przód, które doprowadziły mnie do miejsca w którym jestem?

    Śliczne zdjęcie, aż poprawiło mi humor w mój chorowity dzień. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze się że poprawiłam ci humor ! :)
      gdybyś się cofnęłam pewnie zrobiłabyś coś inaczej , co w konsekwencji nie musiało by doprowadzić się do miejsca w którym teraz jesteś .. dlatego właśnie wierzę w przeznaczenie!: )

      Usuń