czwartek, 23 stycznia 2014

spontany są najlepsze.. (brak kultury w kulturalnym miejscu)

Dzień Dobry kochani! :) Przychodzę do Was dziś z kolejnym koncertowym postem. Tak się złożyło, że w tydzień poprzekładałam najważniejsze sprawy, bo koncert LemONa miał odbyć się zaledwie 80km od mojego miasta.. W tym dniu również moja koleżanka wyprawiała swoje urodziny. Zaliczyliśmy więc z moim narzeczonym dwie imprezy w jeden dzień. Całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę, że od dwóch/trzech tygodni już powoli zaliczam przedmioty na uczelni, tak, sesję zaczęłam (sama dla siebie) wcześniej, by później było mniej na głowie. Wykładowcy byli chętni do wystawiania ocen, więc trzeba było korzystać. I tak mam jeszcze mnóstwo do zrobienia i do zaliczenia, a najlepsze jest to, że w lutym, w najgorętszym okresie sesji planuję dwa koncerty :) Ja nic na to nie poradzę, to już uzależnienie, rodzaj "drugiego" równoległego życia. Poznałam mnóstwo ludzi przez ostatni rok! Najpiękniejsze jest to, że część z nich nadal widuję na koncertach. Nasza mała rodzinka OFC jest czymś niesamowitym.
18.01 wybraliśmy się z moim narzeczonym na urodziny mojej koleżanki do Skierniewic. Około 19:30 tak jak planowaliśmy wcześniej, udaliśmy się do Kina "Polonez", gdzie miał odbyć się koncert. Od razu dostrzegłam moje OFC i nawet chcieliśmy usiąść na sali razem, ale przemiły gruby mężczyzna w za dużej marynarce i z niemodnym niepasującym do jego twarzy wąsem, niestety nam na to nie pozwolił, a chodziło tylko o zmianę miejsc... No nic. Pewnie nawet nie znał piosenek zespołu, a na koncert przyszedł.. nie wiem po co. Jego małżonka? (chyba) była przychylna i nawet się z nim pokłóciła. Jak atmosfera zrobiła się lekko nieprzyjemna zmieniliśmy miejsca. Okazało się, że siedzimy kilka rzędów wyżej, za realizatorem dźwięku - Sawkerem (Piotrem Sawickim, członkiem zespołu). Pomyślałam: "No pięknie, przecież nic nie zobaczę..." A w planach miałam oczywiście zdjęcia i nagrywanie. W tym miejscu byłoby to niemożliwe. Na szczęście znalazło się kilka osób, które chciały usiąść razem w jednym rzędzie. Nie wiecie jak mi ulżyło, a jeszcze Piotrek nas miło zaskoczył. Przy małym zamieszaniu odwrócił się w naszą stronę i.. :"OOOO cześć!!! Fajnie, że jesteście. Może jeśli oni chcą przesiądźcie się do przodu, obok mnie.. Tu jest szef bileterki!Wystarczy zagadać!" OOOO jak miło! To cudowne, że nas pamięta. Fakt, mój narzeczony oświadczył się na scenie LemONa, ale kto by przypuszczał, że chłopaki nas pamiętają. A Sawkera widziałam z 5/6 razy na te 10, 11 koncertów? :) W nowym miejscu było znacznie lepiej, widziałam całą scenę i miałam pełne pole do popisu.
"Pizno" to już drugi koncert pod rząd kiedy to zaczynają tą piosenką. "Pizno" jest piękne, jest głębokie, jest moje! Kiedy odpaliłam pierwszy raz płytę i wskoczył 11 utwór usłyszałam.. te bębny, to piano... perkusja, gitara, skrzypce. To tak jakby spłynęła na mnie fala najpiękniejszych dźwięków jakie w życiu słyszałam!  Do tego ten krzyk, ten przeszywający, cudowny krzyk! Sami posłuchajcie.



Piękne prawda? Tekst jest o niespełnionej miłości i o tęsknocie.
Ne zdolal ja diznaty sia jaka Ty je, jaka Ty je... // Nie zdołałem dowiedzieć się jaka jesteś...[...] A ona przez tot cilyj czas ne mala pewnosty // A ona przez ten cały czas nie miała pewności
A win o niej znal lem tylo, lem tylo ze lubyt kwitia // A on wiedział o niej tylko tyle, tylko tyle, że lubi kwiaty.
Pierwsze dreszcze za mną. To dopiero pierwsza piosenka, a ja już cieszę się i wiem, że to będzie niesamowity koncert. Mój narzeczony mówi mi zawsze, że uwielbia kiedy się śmieję i kiedy widzi jak szczęśliwa jestem. A jestem, dzięki niemu. Parokrotnie w czasie tego koncertu przy kawałkach, które wwiercają się w moje serducho, dziękowałam, całowałam go i przytulałam. Dziele z nim najlepszą pasję mojego życia. A on....? Lubi te koncerty, lubi na nie jeździć i wspiera mnie. Wielokrotnie słyszałam od dziewczyn, że ich faceci nie puszczają je na koncerty, bo są zazdrośni.. O co? O kogo? Mój narzeczony nigdy nie pomyślał w ten sposób. Sam mnie wygania do chłopaków po koncercie, sam zagaduje o zdjęcia. Sam przecież poprosił ich o pomoc przy zaręczynach. Czy mogłabym chcieć czegoś więcej? Zdjęcie poniżej, które Wam wkleję, mam właśnie dlatego, że poprosił o to Igora.


Igor Herbut [wokal], ja, Adam Horoszczak [gitara], Andrzej Olejnik [skrzypce]
Niestety zdjęcia z Piotrami x3 nie mam, bo po tym zdjęciu jedna z koleżanek krzyczała, że ma 3 minuty do pociągu, a obiecaliśmy, że podwieziemy ją na dworzec. Także szybciutko uciekliśmy, ale i tak jestem wdzięczna chłopakom za tą krótką rozmowę, uśmiechy, uścisk rąk. Kiedy podeszłam do stolika, by wszyscy podpisali się po kolei na drugim krążku usłyszałam od Piotra basisty: OO cześć to znów Ty!! - TAK, to znów ja. To strasznie miłe kiedy chłopaki cię pamiętają. A wcale nie muszą, grają dziesiątki/setki koncertów po całej Polsce. A jednak.. Jednak pamiętają. Razem z narzeczonym pokonaliśmy ponad 2000km jeżdżąc za nimi w trasę :) Dopóki będą grać - będziemy jeździć! A ostatnio mój kochany powiedział mi jaki ma plan - chce coś dla mnie/dla nas zorganizować - ale czy się uda? A jest to związane z zespołem! Czas pokaże. Nie przedłużając tej notki wkleję Wam po prostu pozostałe zdjęcia i filmiki. Posłuchajcie, proszę.
ABA!!!!

Nie poddawajmy się bez walki!


To znają chyba wszyscy.. (Nie wiem co stało się z jakością dźwięku tutaj, ale trudno)!


...nigdy nie mógłbym iść bez Ciebie... (mój skarb przyznał mi się, że ma przy tym dreszcze na całym ciele :))


Chyba najbardziej skoczny kawałek LemONa! LOVE IT


Półfinałowe "Dewiat" - co za wstęp!


Castingowe Litaj... Ta ptaszyna, która zostawiła Igora, pewnie teraz chętnie, by do niego wróciła, ale on puścił ją wolno... piękne!


Piosenka promująca NOWĄ POLSKĄ KOMEDIE - "Wkręceni" - w kinach od 10 stycznia!


Napraw mnieeee...!


Miłość, pokój, zrozumienie, zdrowie, piękno, nadzieja, walka, pasja, wolność, szczęście - TAKE WHAT YOU NEED! ♥


Ukochane, Wiej (i krótka przemowa Igora)


Zapraszam Was również na:
Twitter: https://twitter.com/xomaagentaa
YouTube: http://www.youtube.com/user/marzenaozo/videos
Instagram: http://instagram.com/maagentaa#
Tumblr: http://maagentaa.tumblr.com/
i do obserwowania na FB: https://www.facebook.com/xomagenta



Z samego zdjęcia czuć już ten klimat!

Andrzej!!!! Mistrzu skrzypiec!

"Ten zespół ma niesamowitą charyzmę i szlachetność w sobie..." -Adam Sztaba

A to jest ręka Sawkera (Piotra Sawickiego) i jego "sprzęt" roboczy :) Kto by się połapał w tych guziczkach !?

19 komentarzy

  1. ale z Ciebie niesamowita fanka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być naprawdę świetne uczucie być pamiętaną, podczas gdy oni widują tyle twarzy :)
    I nowi ludzie - kolejny pozytyw :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow - tyle chyba wystarczy na podsumowanie wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite to jest jak ogromną ich fanką jesteś :) Musiało sporo dla Ciebie znaczyć, że Was zapamiętali, ale w sumie nie dziwne - te zaręczyny na scenie to było coś! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) no tak, wiele to dla mnie znaczy i bardzo się cieszę że nas pamiętają

      Usuń
  5. Uwielbiam głos wokalisty <3 A na pierwszym zdjęciu widzę przystojniaka po Twojej lewej, uh.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny blog :)
    http://beauty-fresh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Piosenką z Wkręcenych jest zaaaachwycona, słucham non stop :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow *.* Świetnie ! <3
    Obserwujemy ? Daj znać u mnie :)
    http://karolcia200999.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo widzę, że kolejny pościk o nich:) faaaanko Ty! świetne zdjęcia, świetna notka-powoli mnie do nich przekonywujesz, wiesz?
    PS. Ty szczęściaro!:D + duuuużo szczęścia ze Swoim:)

    OdpowiedzUsuń