sobota, 15 maja 2010

nieobecni

Wiesz ile to już czasu się nie widzieliśmy? A mieszkasz za ścianą. Tak tam cicho, nikogo nie ma. Kiedyś byłeś ciągle obecny. Było czuć twój zapach, słychać twój śmiech, widzieć jak płaczesz i jednoczenie próbujesz pocieszyć mnie bym ja nie płakała. Zawsze byłeś blisko i zawsze będziesz blisko, jeśli nie fizycznie to chociaż duchowo. Ja pamiętam cały czas pamiętam, a i ty nie zapomnisz. Tak łatwo powiedzieć mi jak bardzo Cię kocham i z twoich ust brzmi to oszołamiająco.
Przyjacielu !

Brak komentarzy

Prześlij komentarz