sobota, 13 listopada 2010

nie lubię kiedy zło zbliża się do nas dużymi krokami. / dziękuję.

Kiedy patrzę w oczy kogoś, kto był dla mnie bratnią duszą i widzę coś czego nie znam, nie dostrzegłam nigdy wcześniej to jest znak, że ta osoba się zmieniła. Źródło zmian jest przeważnie uzasadnione, lecz nie każdy się do tego przyznaje. Wciąż słyszę jedno i to samo. Zdanie, które kiedyś wypowiedział, wydaje się być dla nas wiązką przyjaźni, a ta z kolei dla innych jest nierealna. Nie wiem jak mam wpłynąć na jego decyzje, a przecież kiedyś wystarczyło tylko spojrzenie i wszystko było jasne. Ponoć mówi się, że na nic nie jest za późno, ale są rzeczy, które trudno naprawić. Przeważnie nie zależą one już od nas samych tylko od „sił wyższych” (czy coś w tym rodzaju): policja, sądy, więzienia i cały ten świat, który jest mi obcy. Ewidentnie widać jak pociąga za sobą kolejne osoby. Ma młodszego brata, który wchodzi w wiek dojrzewania, buntuje się, a brat „chuligan” mu imponuje. Nie wiem czy on się obudzi w stosownym momencie, ale mam cichą nadzieję, że tak będzie.
________________________
KOCHAM CIĘ!
I dziękuję za ten rok  . . .

Brak komentarzy

Prześlij komentarz