wtorek, 2 listopada 2010

technicznie i dynamicznie

Było dobrze, nawet za dobrze, więc nie ma się co spieszyć. Za jakieś dwa tyg będę mogła się wam pochwalić albo wyżalić. Wierze w siebie. Przy każdym kolejnym egzaminie jestem pewniejsza siebie.. Nie mam kłopotów z koncentracją. Jeżdżę na prawdę dobrze, dziś egzaminator nie przestawał mnie wychwalać. Ale niestety nie mam szczęścia. Nigdy nie miałam. Zdam czysto technicznie i praktycznie. Na szczęście nie mam co liczyć.
Mimo to uśmiechnięta jestem i czekam z niecierpliwością na następną jazdę. Polubiłam tych egzaminatorów. Oni wcale nie są tacy straszni. Do tej pory poznałam 3 i każdy z nich na swój sposób przypadł mi o gustu.
Jutro matura próbna z matematyki. NO STRESS :)
Egzamin za egzaminem, co dzień coś innego. Jak mus to mus, ale proszę, bez przesady.
JEJKU, JESTEM MATURZYSTKĄ !

Brak komentarzy

Prześlij komentarz