wtorek, 3 maja 2011

wypalam się

Nie chce mi się wszystkiego powtarzać i tak chodzę już od kilku dni z książką, coś tam przeczytam, ale w rezultacie mam wrażenie, że i tak nic pożytecznego nie robię i jutro obudzę się siedząc w szkolnej ławce po czym zdam sobie sprawę, że nie napiszę wypracowania, bo nie znam lektury. A poezja nie jest moją mocną stroną, więc ani w tę ani w drugą stronę. Ogarnia mnie chyba panika. Chcę już piątek popołudnie. Niech się to skończy, a najlepiej to chcę już koniec maja.
Nie jestem gotowa na studia. Wybrałam kierunek, ale mam coraz więcej wątpliwości. To nie jest mój czas, nie wiem tak na prawdę co chcę robić. Co będzie sprawiało mi satysfakcję i sprawi, że będę czuła się spełniona zawodowo itd. Jak mam się tego dowiedzieć ?
Poza moimi wewnętrznymi przemyśleniami mam na głowie związek o który muszę walczyć i pilnować, by wszystko układało się tak jak sobie zaplanowałam. Koniec kłótni, to będzie ostatnia szansa. Czuję, że następnego razu nie wytrzymam.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz