wtorek, 11 października 2011

przełom

Coś się dzieje, coś dobrego. Nie wiem na ile mogę zaufać moim uczuciom, na ile mogę sobie pozwolić, ale jestem dobrej myśli. Wiem, że nie wszystko też ode mnie zależy, ponieważ jedna osoba sama nie może stworzyć szczęśliwego związku, aczkolwiek nie boję się. Coraz częściej zauważam jak się zmieniłam przez te lata, odkąd poznałam mojego faceta. Jestem odważniejsza, bardziej wrażliwa, pragnę być kochana. Wcześniej tego nie czułam, nawet nie było dla mnie ważne czy uda mi się kiedyś znaleźć prawdziwą miłość. Obecnie nie wyobrażam sobie, abym mogła być z kimś innym. Mimo, że pochodzimy z różnych miast i wcale nie musieliśmy się poznać, los dał nam szanse. Przeciwieństwa się przyciągają. Przez te kilkadziesiąt miesięcy udało mi się wpłynąć na życie mojego partnera do tego stopnia, że teraz jest on w stanie zrezygnować z czegoś, czego ja nie lubię, nie pochwalam, boję się, aby być ze mną, wspierać mnie i nie pozwolić na to, żebym  czuła się zaniedbana, zagrożona czy zmartwiona. Zdarzają się wpadki i małe nieporozumienia, ale jedno spojrzenie w jego niebieskie oczy, jego uśmiech sprawiają, że po chwili jest już wszystko w porządku. Dziękuję ci za to bardzo. Z pewnością mogę stwierdzić, że jestem zakochaną kobietą z wzajemnością.
Na koniec tej bardzo osobistej i ważnej dla mnie notki chciałam tylko wspomnieć, że ludzie, którzy nam zazdroszczą potrafią być bardzo złośliwi. Widzą atrakcyjną kobietę i potrafią nazwać ją dziwka. Kiedy ktoś jest bardziej wyrozumiały i tolerancyjny, uważają, że jest zacofany i nie zna się na panujących trendach czy też „liżą dupy” aby się komuś przypodobać. Tak zwani hejterzy potrafią nawet wmówić komuś, że podaje się za kogoś kim nie jest. Ludzie, mamy XXI wiek, ogarnijcie się i zamiast obrażać kogoś z anonima czy też na zablokowanych portalach społecznościowych, wsiądźcie w samochód, tramwaj, pociąg wybierzcie się do danej osoby i powiedzcie jej to w twarz. A kiedy gra nie jest warta świeczki, dajcie sobie spokój. Nie warto dla popularności w necie robić z siebie pośmiewisko.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz