środa, 5 października 2011

dziś nie ma tytułu

Kaszel nadal męczy, na szczęście katar już przeszedł. Zatoki są w opłakanym stanie. Mam nadzieję, że to wszystko już przechodzi i za kilka dni będę w pełni sił. Zaraziłam wszystkich domowników, no trudno. Mówiłam im żeby się trzymali ode mnie z daleka.
Jestem szczęśliwa, w końcu mi się udało! Nie powiem wam jeszcze co, bo nie chcę zapeszyć. Może się los odwrócił, karma dotknie kogoś innego. Do tej pory myślałam, że mnie już nie opuści.. Niech już nie wraca! Przemyślałam parę spraw i wiem co robiłam źle. Będę się teraz starać i zmienię wszystko w miarę możliwości. Musi być dobrze, nie wyobrażam sobie czegoś innego.
Dziś już nic nie wymyślę, dlatego zostawiam was, ale niedługo wrócę.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz