piątek, 30 września 2011

wirus

Od kilku dni mój organizm odmawia posłuszeństwa! Gardło pali mnie przeokropnie. Kaszel nie daje spać, a powietrze wydaje się bardzo ciężkie. Leżenie w łóżku nic nie daje, garść leków tylko mnie osłabia. Wiem, że powinnam się wybrać do lekarza, ale nie mam siły się jakoś ogarnąć i wstać z łóżka!
Samopoczucie nie jest najlepsze, a w dodatku dziś dowiedzieliśmy się, że siostra mojej mamy zmarła kolo południa. Jak widać nie każdy potrafi wygrać z rakiem. Szkoda mi takich ludzi, niektórzy są na prawdę młodzi, jeszcze tak mało widzieli na świecie, nie doświadczyli niektórych rzeczy, nie zdążyli spróbować wszystkich przyjemności, nie nacieszyli się w pełni życiem i nie odkryli kim tak na prawdę są. To smutne, rzeczywistość dobija nas do ziemi jeszcze lepiej niż grawitacja. Wierzę, że cioci będzie lepiej tam na górze.
Zwariowałabym sama w tym domu, ale ma się kto mną opiekować. Mój M wziął wolne do końca tygodnia i ładnie się mną opiekuje. Robi mi ciepłe herbatki i zawsze jest, kiedy czegoś potrzebuje, za to bardzo Ci dziękuję kochanie!

Brak komentarzy

Prześlij komentarz