sobota, 29 września 2012

no tak!

Ten post miałam napisać pare dni temu, ale jakoś nie mogłam się zebrać. Odnośnie pleneru – dwa kolejne dni wykładów nie były aż tak nudne jak mi się wydawało. Wykład o mandze bardzo ciekawy, chyba najbardziej intrygujący ze wszystkich poruszanych tematów. Kolejne dwa dni to plener w Warszawie, na którym mnie niestety nie było. W piątek uroczy wieczór przy fontannie ze znajomymi i jednym kolegą, który obchodził swoje 23 urodziny [GoudaBlog] i jak można się domyśleć nie dotarłam na zajęcia plenerowe w sobotę, szkołę odwiedziłam dopiero w niedzielę. Zaliczyłam jeden z najbardziej stresujących mnie egzaminów i dumnie mogę powiedzieć, że jestem na drugim roku informatyki. W tę niedzielę jadę po jeszcze jeden wpis i wtedy będę mogła powiedzieć, że jestem też na drugim roku grafiki artystycznej. To tyle z mojego nudnego życia. 
Nie wiedziałam nawet, że zakończenie jakiegokolwiek etapu w życiu jest aż tak cholernie trudne. Wydawało mi się tylko, że jestem całkowicie niezależna. Zrozumiałam to jednak za późno. Teraz mogę tylko czekać na skutki mojej decyzji. 
Zdajecie sobie sprawę z tego ile ludzi na świecie zakochuje się w nieodpowiedniej osobie?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz