poniedziałek, 1 lutego 2010

gdy jest źle…

Początek tygodnia, a ja już mam dosyć. Do ferii jeszcze dwa tygodnie – zgroza. Czy każdemu licealnemu uczniowi jest tak ciężko jak mi? A może ja po prostu za wysoką poprzeczkę sobie ustawiłam? Chcę jakoś temu podołać, a więc trzymajcie kciuki. Może jakoś uda mi się prześlizgnąć do tej maturalnej klasy. Jeszcze tylko 1,5 roku i może jakieś studia albo praca. Może!

Zawsze kiedy jest mi źle, zrobi coś dzięki czemu przekonuję się jaka szczęśliwa potrafię być. Dziękuję za każdą milisekundę spędzoną razem.
Moje kochanie chore jest! oj

Brak komentarzy

Prześlij komentarz