wtorek, 23 lutego 2010

pamiętamy

Minął rok. Pamiętam jego uśmiech, głos, jego oczy, które zawsze były wesołe. Potrafił rozśmieszać wszystkich wokół i był duszą towarzystwa. Młody, zakochany i pełen wartości. Takim go pamiętam.
[*]
Jedna sekunda, gwałtowna śmierć, dużo krwi, później trumna, pogrzeb, płaczący ludzie i pytanie – dlaczego on to zrobił?
Mimo wszystko pamiętam i kocham go takim jakim był. Spotkamy się tam na górze, już niedługo…

Brak komentarzy

Prześlij komentarz