dziś kolejna odsłona wyzwania październikowego - Odkrycie kulinarne. Zadanie o tyle dla mnie trudne, że ja nie gotuję... I nic nie przychodzi mi do głowy!
Siedzę i siedzę... Wiem. Największym odkryciem kulinarnym była zupa pomidorowa ugotowana przez mojego narzeczonego. Tylko on w domu gotuje i jestem zdana na jego umiejętności. Jedyną zupą, która jest w stanie dorównać jego jest oczywiście pomidorowa mojej mamy. Ale oboje są na bardzo wyrównanej pozycji! To było pierwsze danie jakie mi przygotował i smakowało obłędnie. Żałuje, że nie mam zdjęć. Zostawiam Was zatem z #pornfood'em z Insta! Jeśli klikniecie na zdjęcie to przekieruje Was na stronę autorki fotografii.
Wczytywanie
#30daysongchallenge
♫ #day6
A song that reminds you of somewhere.
Dom rodzinny.
►John Williams - Main Title from Home Alone ("Somewhere in My Memory") (Voice)
Do świąt jeszcze daleko, ale to chyba jedyna piosenka przy jakiej zatrzymałam się słuchając mojej playlisty. Będzie mi ona przypominać zawsze o świętach spędzonych w rodzinnym gronie, w rodzinnym domu - jest ciepła i przyjemna. Przywraca miłe wspomnienia.
A na Instagramie koty →
Wczytywanie
uwielbiam pomidorową, to jedyna zupa, która wychodzi mi najlepiej nie licząc rosołu ;)
OdpowiedzUsuńrosól i pomidorowa :D
Usuńmamy to samo menu pod tym względem akurat :)
Bardzo lubię zupę pomidorową , ale jakoś ostatnio rzadko ją gotuję :( w ciąży jem co popadnie i może dlatego przytyłam aż tyle , ale to podobno normalne :) Ty będąc w 30 tc przytyłaś tylko 4 kg hmm fajnie masz w sumie wszystko zależy od organizmu kobiety :) Jeśli lekarz mówi , że jest wszystko ok to pewnie tak jest. W sumie został Ci jeszcze troszkę czasu więc jeszcze możesz trochę przytyć :) Na kiedy masz termin? Będzie synek czy córeczka? Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie ;)
OdpowiedzUsuńPozrdrawiam
Sylwetta
ja też jem co popadnie i usprawiedliwiam się tym ze jestem w ciazy to mi wolno :D
Usuńno zostało jeszcze kilka tygodni
termin mam na 13 grudnia
będzie córeczka !:)
Pomidorowa jest pycha! ;) Gratuluję z okazji zbliżających się narodzin maleństwa. Twoja córeczka będzie miała fajną mamę :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :>
E.L.
ooo!! niezmiernie mi miło! dziękuję !
Usuńgotujący narzeczony-skarb!
OdpowiedzUsuńTAK! :)
UsuńPomidorówka zawsze dobra :) Ja mam to szczęście, że zostałam obdarzona talentem kulinarnym, aczkolwiek mój facet też lubi gotować :)
OdpowiedzUsuńU mnie: Lookbook na październik
no to zazdroszcze talentu kulinarnego, bo ja przypale wszystko co mozliwe...;p
UsuńPomidorowa jest również moją specjalnością, chociaż nigdy nikt mi tego nie powiedział :P Ale uwielbiam moją zupę pomidorową i nie jadłam jeszcze lepszej :P
OdpowiedzUsuńchetnie bym spróbowała..;p
UsuńJesteś w ciąży? Gratuluję! :) Widzisz, nie wiedziałam o tym!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa z kolei od dziecka nie przepadam za zupami, więc bardzo rzadko pojawiają się one u nas na stole...
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz uzdolnionego kulinarnie narzeczonego! :-)
tez sie ciesze z uzdolnień mojego narzeczonego... oprócz rosołu i pomidorowej ja też nie przepadam za zupami ;)
UsuńKoty masz cudowne! :) Co do zup - kocham je, ale pomidorowa i rosół mi się przejadły, wolę jakieś zupki-kremy, szczawiową, bogracz :)
OdpowiedzUsuńA koty nie moje, sąsiadki, wpadają do nas się najeść i wyspać ;)
Usuńkocham koty :D były miał persa i teraz jak tak sobie podumam to chyba chętniej jeżdziłam do kota nic do chłopa hahaha
OdpowiedzUsuńhahaha ;)
Usuńkot się nazywał Jacek xd :D
Usuńcałkiem nie kotkowe imię :D
UsuńWspaniałe kotki, uwielbiam te zwierzęta:)
OdpowiedzUsuńnie moje :(
UsuńZupa wygląda wykwintnie :P jadłobysię :D
OdpowiedzUsuńojjj tak :D
UsuńJa też będę miała niezłe wyzwanie, żeby stworzyć właśnie ten post.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi przy okazji ogromnej ochoty na zupę pomidorową :)
czekam na post!
UsuńOoo zjadłabym pomidorówkę! Ale niestety nie umiem gotować zup, jestem studentką, więc zupkę zjem pewnie dopiero gdy pojadę do domu na początku przyszłego miesiąca :<
OdpowiedzUsuńgdyby nie mój narzeczony to ja tez zupę zjadłabym dopiero "u mamy" :)
UsuńAle słodkie kotki:))
OdpowiedzUsuńnie moje :(
Usuńkocham pomidorówke!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
♥ JUGII.BLOGSPOT.COM- KLIIK ♥
ja też!!!
UsuńPomidorowa najlepsza, zawsze :)
OdpowiedzUsuńpiona!
UsuńJa do kuchni się nie nadaję :p
OdpowiedzUsuńja tam nawet nie "zaglądam" :D
UsuńObserwuje Cie na instagramie ;-) @miskagrabowska
OdpowiedzUsuńKochana, jak zrobić, by na blogu w poście powstało takie okienko ze zdjęciem, gdzie od razu można kliknąć "obserwuj"? Dokładnie, jak u Ciebie? Odpowiesz proszę u mnie an blogu, żebym mogła łatwo znaleźć odpowiedź? ;-)
Bardzo podoba mi się Twój blog ;-)
Co powiesz na wzajemna obserwację? Jeśli jesteś za, daj znać u mnie na blogu. 101% uczciwego rewanżu ;-)
Pozdrawiam ;*
Miśka
♥miska-grabowska.blogspot.com♥
jeśli masz ochotę to obserwuj, jeśli Twój blog mnie zainteresuje to na pewno napiszę !
UsuńTaaak, to jest jedna z wersji ubuntu, a dokładnie xubuntu :) Dobrze pamiętasz :D
OdpowiedzUsuńHA! :)
UsuńJestem ciekawa jak musiała smakować taka zupa żeby wydawała się ona największym odkryciem kulinarnym :D bardzo podoba mi się Twój blog i będę wpadać częściej, piszesz w naprawdę interesujący sposób ;)
OdpowiedzUsuńsuper , że podoba ci się mój blog :)
Usuńzupa smakowała obłędnie ! ;p i to jedyne co mi przyszło do słowy!
ja także już obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńxoxo
cieszę się!
Usuńmmm wygląda smacznie!
OdpowiedzUsuńbo jest, ale zdj nie moje..
Usuńok, thanks
OdpowiedzUsuńA ja nie przepadam za pomidorową :(
OdpowiedzUsuńnie każdy lubi, rozumiem :)
Usuń